berlin, berlin. wróciłam. tym razem trochę inaczej. zresztą za każdym razem jak tam jadę, to jest inaczej. co innego widzę, z czym innym mam do czynienia. popadłam w nowe miłości, jak 'kadewe' (centrum handlowe, z którego zdjęcia poniżej) i 'Häagen-Dazs' (najcudowniejsze lody na świecie).
lubię chodzić wieczorami po berlinie. ciemne ulice rozjaśniają oświetlone witryny największych projektantów. nikt nie widzi, jak z nosem przyklejonym do szyby marzę, by pewnego dnia tam wejść i zapełnić delikatnie miejsce w mojej szafie.
ps. na dniach post konkursowy.! :)
lubię chodzić wieczorami po berlinie. ciemne ulice rozjaśniają oświetlone witryny największych projektantów. nikt nie widzi, jak z nosem przyklejonym do szyby marzę, by pewnego dnia tam wejść i zapełnić delikatnie miejsce w mojej szafie.
ps. na dniach post konkursowy.! :)
Kocham te paluszki+ nutella <3 jadłam je kiedyś we Francji, ale u nas nigdzie ich nie spotkałam :(
OdpowiedzUsuńszukałam jeszcze lilla stars'ów, ale nie było :d
Usuńnutella & go ♥
OdpowiedzUsuńWidziałam te paluszki nutella ostatnio na giełdzie w Koszalinie, jak i w Gdańsku. Często je można znaleźć na takich targach, czy rzeczach tego typu :)
OdpowiedzUsuńConnie Habitet