Obserwatorzy

środa, 8 sierpnia 2012

miał być post i w końcu jest, chociaż użeranie się z moim komputerem jest niezmiernie denerwujące, ponieważ  czekałam 40 min, aż załaduje mi się pulpit nawigacyjny bloggera, a post ładuje się od wczoraj.!
mam tylko nadzieję, że uda mi się wszystko dodać :)
tak więc, jak już zapewne wiecie od 31.07 do 05.08 byłam na woodstocku. pomimo iż był to mój 4 woodstock, to wydaje mi się, że z roku na rok jest co raz lepiej; chociaż i tak nigdy w życiu nie zapomnę widoku, jaki zaszczycił mnie gdy wchodziliśmy na strefę woodstock'ową podczas mojego pierwszego wypadu...CUDO.!♥.!
dobra, ale wracając...
najważniejszy koncert: damian marley.♥.!
najpiękniejszy: sabaton
najpiękniejszy widok: mężczyzna na wózku unoszony na fali
rzeczy 'nadzwyczajne':
~ poznałam cudownych ludzi
~ mieliśmy obóz 30 osobowy na 5m2
~ zbudowany dach z foli malarskiej
~ kuchenkę z dziury w ziemi i kawałka wózka zakupowego
~ lodówkę z kolejnej dziury
~ lało nieziemsko, a dach i namiot nie przemakał
~ skakaliśmy na gigantycznej skakance pod dużą sceną
~ kajtek miał wystawiony bark
~ ja, zatrucie pokarmowe
~ byliśmy cały czas pod sceną
~ byłam na fali
~ SKOCZYLIŚMY NA NAJWIĘKSZYM BUNGEE W EUROPIE.!♥.!
za dużo się wydarzyło, by wszystko opisać, ale mogę wam jeszcze opisać bungee :)
bungee było moim marzeniem od 13 roku życia i w końcu udało mi się zrealizować, na dodatek na największym bungee w europie.
co roku planowałam skoczyć, ale zawsze, gdy miało do tego dojść, coś wypadało... tym razem się udało. poszliśmy, staneliśmy w kolejce, która ciągnęła się godzinami, wjechaliśmy na wysokość 73m. i skoczyliśmy.
zdecydowaliśmy z k., że będziemy skakać razem, więc gdy nadeszła nasza kolej pan z obsługi założył nam jakieś dziwne 'rzepy' na kostki, przypiął klamrami do sznurów i związał razem. wjechaliśmy wyciągiem na samą górę, gdzie widok był tak niesamowity, że nie da się tego opisać (dodatkowo była niezmierna cisza!), zamknęłam oczy, mocno się przytuliłam, usłyszałam tylko 3.2.1.BUNGEE...!!! i poczułam jak spadamy. cudne uczucie, tym bardziej, że robi się to ze świadomością, że spełnia się właśnie swoje kolejne marzenie. mam dla was kilka zdjęć właśnie z tego skoku, jak również z wooda. jest ich niewiele, ale zawsze coś. dodatkowo, gdy mi się uda, to wstawię filmik z naszego skoku :)


jesteśmy w tym tłumie, może uda wam się nas znaleźć, ale nie jest trudno :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz