znowu marudzę. zima. ciągle zimno. ciągle to samo.!
marzą mi się krótkie spodenki i zwiewne koszulki. ale nie.
długie spodnie, koszulki z długim rękawem, miliard swetrów i warstw, bo inaczej grozi dożywotnia rola jako sopel lodu. tak. zawsze chciałam być miliardwarstwową cebulą. dziękuję, że moje marzenia się ziściły.
tymczasem paznokciowych i włosowych kombinacji ciąg dalszy. dodatkowo kilka nieostrych i zamarzniętych pikczersów.