Obserwatorzy

poniedziałek, 20 maja 2013

często się duszę. duszę się powietrzem, które dawało mi żyć. duszę się powietrzem, które kocham. duszę się z powodu jego braku, duszę się myślami. za dużo jest tych dni, gdzie miliardy byle jakich zadań wykonuję zbyt szybko i znów zaczynam myśleć. za dużo jest samotnych nocy otulonych winem z biedronki. za dużo jest tych dni, gdy bezmyślnie chcę wyciągać pierwsza rękę. za każdym razem. niszczy mnie możliwość komunikacji, bo przecież jak tu nie napisać. jak tu nie wyciągnąć znów ręki.?! czekam. brak odzewu. niszczą mnie myśli. chcę uciec daleko. to przecież tyle dni, a jutro tak ważny. nie.! chcę uciec. na każdy dźwięk otwieranych drzwi cztery i pół piętra niżej przechodzą mnie dreszcze. może w końcu?! może nie będę musiała się już odzywać.?! może to właśnie ta chwila. czekam. cisza. znów męczą mnie myśli, zadręczam się. znów ten dźwięk. to znów nie to. łzy napływają mi do oczu na przemian z heroicznym poczuciem niezniszczalności. kończy się wino. iść spać, czy czekać.? starać się, czy nie.? znów za dużo. wszystko się kłębi. to mnie niszczy, czy sama się niszczę.?! duszę się. niosę za duże brzemię. nie daję rady. chroni mnie tylko twarda powłoka. dlaczego nie jest tak pięknie, jak wszędzie to opisują.?! wszędzie uśmiechnięci ludzie, miłość, piękno i hajs. dlaczego nikt nie pokazuje tej realnej szarości. może to tylko tak u mnie. nie umiem uciec, pogrążam się. czekam. przecież to ważne, przecież mi zależy. im bardziej mi zależy, tym wszystko jest dalej, wszystko się rozpieprza i znów staję się mniejsza. może to już ten moment. jestem tak mała, że to co chcę 'dostać' nie jest w zasięgu mojej ręki. znów ten dzień. będzie ich więcej. zawsze jest. piszę tu, próbuję wszystko wyrzucić. tonę.


sobota, 18 maja 2013





jak to jest, że lista rzeczy do kupienia ciągle rośnie, a pieniądze maleją.? nie wspominając już nawet o ciuchach, które z chęcią zagościłyby u mnie w szafie. nie pisałam, bo nie chcę was zanudzać. wiem, jak bardzo każdy ceni swój czas i jak bardzo chce go dobrze wykorzystać; a nie chcę za każdym razem pokazywać wam tego samego. w głowie mam pełno pomysłów, ale gorzej z ich realizacją. czasami mam również wrażenie, że ktoś przeżywa moje życie za mnie i tak bardzo, jak chciałabym coś z tym zrobić, ciągle coś podcina mi skrzydła. dzisiaj mam dla was instagramowe zdjęcia, które dodawałam  od początku kwiatnia:





   
  
  
  

dodatkowo chciałabym wam polecić jeden produkt. kupiłam go z polecenia internautek i faktycznie jest wart opowiedzenia o nim.
jest to krem 'bb' 8 w 1, firmy eveline
jak pisze producent:

"Matujący krem BB 8 w 1 to innowacyjny produkt przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery mieszanej i tłustej.
Ultralekka, beztłuszczowa formuła z FAST MATT COMPLEX™ idealnie wtapia się w cerę, nie zatyka porów, pozwala skórze oddychać. Krem łatwo i równomiernie rozprowadza się na skórze, zapewniając jej natychmiastowy efekt FAST MATT BABY FACE™ - perfekcyjnie matowej, doskonale wygładzonej skóry i długotrwale zapobiega błyszczeniu się. Odżywcza formuła z bioHYALURON COMPLEX™, koktajlem witamin (A, E, F) i proteinami jedwabiu intensywnie i długotrwale nawilża, rozświetla i wygładza cerę. Pigmenty mineralne wyrównują koloryt skóry, maskują niedoskonałości i przebarwienia. Kolagen zapewnia skórze jędrność, gładkość i elastyczność. Faktor SPF 15 doskonale chroni skórę przed promieniowaniem UVA/UVB i wolnymi rodnikami.
Krem niweluje oznaki zmęczenia oraz chroni przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Po zastosowaniu kremu skóra wygląda na wypoczętą i promienną, a cera zyskuje aksamitnie matowy wygląd, gładkość i ujednolicony koloryt.
Błyskawiczny efekt 8 w 1:
- długotrwale i skutecznie matuje
- zmniejsza widoczność porów
- wyrównuje koloryt cery
- pokrywa zaczerwienienia i niedoskonałości
- intensywnie nawilża 24h
- wygładza i rozświetla
- redukuje oznaki zmęczenia
- SPF 15 chroni przed UVA/UVB
Produkt występuje w dwóch odcieniach: dla cery jasnej i śniadej.
Skrót `BB` w nazwie swojego kremu Eveline wywodzi od `Blemish Base`, nie od `Blemish Balm Cream`, więc nie jest to typowy "azjatycki" BB Cream.

Cena: 14,99zł / 40ml"

jestem z niego bardzo zadowolona i potwierdzam słowa producenta, z tym że jeśli chodzi o krycie dałabym 8/10