pamiętacie, jak na początku lutego pisałam, że o 4 nad ranem naszła mnie wena na szycie topu inspirowanego najnowszym wtedy pokazem 'guy laroche'?
tak więc w marcu, gdy robiliśmy zdjęcia bluz, udało nam się zrobić też kilka topu.
piszę, że się udało, ponieważ nie było łatwo. temperatura wynosiła -2'C, natomiast odczuwalność była o wiele wyższa, bo wynosiła -10'C
jako, że mieliśmy swoje wizje i zachciało nam się zdjęć na dachu, musieliśmy przeprawić się przez płot i śliską drabinkę, by ostatecznie udało się tam wejść i mieć rzut na dworzec kolejowy.
pomijając, że musiałam zrzucić z siebie ciepłe ubrania, to na dodatek stanie w szpilkach na oblodzonym i skośnym dachu nie było łatwe.
top ten uszyty jest z gigantycznej męskiej koszulki, która posłużyła mi za materiał. zrobiłam wykrój, pozszywałam wszystko, dodałam szyfonowy dekolt i voila.
tak więc w marcu, gdy robiliśmy zdjęcia bluz, udało nam się zrobić też kilka topu.
piszę, że się udało, ponieważ nie było łatwo. temperatura wynosiła -2'C, natomiast odczuwalność była o wiele wyższa, bo wynosiła -10'C
jako, że mieliśmy swoje wizje i zachciało nam się zdjęć na dachu, musieliśmy przeprawić się przez płot i śliską drabinkę, by ostatecznie udało się tam wejść i mieć rzut na dworzec kolejowy.
pomijając, że musiałam zrzucić z siebie ciepłe ubrania, to na dodatek stanie w szpilkach na oblodzonym i skośnym dachu nie było łatwe.
top ten uszyty jest z gigantycznej męskiej koszulki, która posłużyła mi za materiał. zrobiłam wykrój, pozszywałam wszystko, dodałam szyfonowy dekolt i voila.
świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
UsuńTop świetny, ale zdjęcia jeszcze lepsze.
OdpowiedzUsuńPS. Twój brzuch przyprawia mnie o kompleksy:)
uwierz mi, że z gołym brzuchem nie chodziłabym po ulicy ;)
UsuńA ja bym chodziła, gdybym taki miała:)
Usuńswietne zdjecia super klimat!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://msanaweber.blogspot.com/